Posadzkowy dylemat
Dziasiaj chciałam was prosić o radę odnośnie gresu na posadzkach. Początkowo byliśmy zdecydowani na płtki firmy paradyż Arkesia beige poler. Poniżej prezentuję przykład tych płyteczek. Chcieliśmy nimi wyłozyć cały parter, jednakże wielkość 60x60 nam odradzają, gdyż nie mamy aż tak dużych pomieszczeń, a 45x45 są o wiele droższe. No i właśnie cena jest głównym powodem który odwodzi mnie od tego wyboru. Ich koszt to ponad 100 zł na metr kwadratowy, chyba że zakupilibyśmy je z pawilonów "płyki za grosze" w drugim lub trzecim gatunku po 40 zł za metr, ale te pawilony to nic pewnego i jedak obawiamy się tam robić zakupy. Kolejnym argumentm na "nie" dla tych płytek to jest obawa w utrzymaniu czystości na nich i obawa że mi się szybko zpatrzą i będę żałowała decyzji.
Od wczoraj zastanawiamy się nad płytkami z opoczna naturale beż, gdyż są akaurat w naszej okolicy w promocji i kosztuja 40 zł za metr, są bardziej uniwersalne. ułożylibyśmy je normalnie, podłużnie a nie jodełkowo jak na zdjęciu.
Ciężkie te decyzje dotyczące aranżacji wnętrz. Co wy byśnie nam doradzili. Wzór 1 "arkesia" czy 2 "naturale" jest bardziej korzystny? Proszę o odpowiedź w komentarzach.
Pozdrawiam Malwina